`każdy nowy dzień rodzi nowe paranoje...
I powiem Wam, że wszystko chuj. Taak, dokładnie. Pragnę odpoczynku od niektórych ludzi, pieprzonych egoistów, którzy tylko niszczą życie innym, a potem sami uważają się za wielce poszkodowanych. Ale powiem Wam też, że ta egoistka jest sprytna. Każdą wyrządzoną krzywdę obraca na swoją korzyść i umiejętnie manipuluje ludźmi. Zdolniacha z niej, nie?
Braciszku, trzymaj się. I ja...ja chyba też powinnam się trzymać. Jakoś. Chociaż problemy się piętrzą i wypiętrzają wulkan emocji, który cały czas jest czynny ale ostatnimi czasy stanowi szczególne zagrożenie dla otoczenia. Miejmy tylko nadzieje, że nie wybuchnie, ale ucichnie... bo inaczej nie będzie przebacz. Wtedy zakończy się pewna bajka, która zaczęła się, kiedy przyszedł maj...
... albo taka jedna, co rujnuje mi życie zostanie zrujnowana przeze mnie.
P.S. Nie, to nie jest żadna chorobliwa zazdrość, choć może to tak z pozoru wyglądać. Po prostu nie pozwolę niszczyć życia najbliższym mojemu sercu osobom.