Oo. Masakra. boli mnie glowa. zle sie czuje. i jeszcze o 5 rano obudzil nas deszcz i kapalo nam na łeb i musialysmy isc do Pauliny do domu. Bywa. Nie mam sily opowiadac nic. Powiem tylko ze rano znalazlam w moim bucie chrupki. hahaha.
Wiecej informacji na temat namiotu (mam nadzieje ze cos bedzie) TU. xd
a teraz żegnam.
chyba ide spac ^^