Nie, nie jestem mściwa. Ja tylko lubię wynagradzać swój ból !
Mój problem polega na tym, że czasami doszukuje się drugiego dna w zwykłych zdaniach.
Nie wiem do jakiego typu ludzi się zaliczam. Jestem głupia, ale całkiem inteligentna. Potrafię rozwiązywać cudze problemy, ale nie potrafię zaradzić własnym. Lubię dużo wiedzieć na temat innych ludzi, chociaż ta wiedza wcale nie jest mi potrzebna. Każdego nowego tygodnia zaczynam wszystko od nowa, pragnę się zmienić i wierze, że kiedys mi sie to uda. Choć czasem krytycznie spoglądam na świat, wiem, ze sama potrzebuję masy pracy. Poza tym uśmiecham się, żartuję, płaczę i kłamię, jak każdy choć codziennie obiecuję sobie tego nie robić. Czasem jestem z siebie dumna, lecz częściej po prostu sobą zmęczona. Zwyczajnie. Nienawidzę mojej nadwrazliwości. Nienawidzę gdy mi nic nie wychodzi, nienawidzę swoich wielkich słabości, nienawidzę swojego strachu, czasami nienawidzę żyć.
Mam 16 lat planuje swoje kiedyś. Nie zauważalnie, kiedyś staje się dzisiaj. A potem kiedyś staje się wczoraj. To jest właśnie moje życie
Jaki jest sens w codziennym niszczeniu swojej psychiki? Nie lepiej jest wstawać rano i cieszyć się z każdego danego dnia? Życie to metoda prób i błędów. Co się stało to się nie odstanie, więc pora podnieść dupę z fotela, i iść przez z życie z podniesioną głową. Życie jest zbyt krótkie by pozwolić sobie na dni rozpaczy. Żyj tym co masz aktualnie, każdy drobiazg ma znaczenie!
Czułam się jak marionetka, której nikt nie trzymał za sznurki. Mogłam być samodzielna, aczkolwiek nie potrafiłam zrobić kroku