Wodogrzmoty Mickiewicza w drodze na Morskie Oko w Tatrach - mniejsza.
Jesień... Co za kur.a i pora roku.
Całe dnie i noce śpię.
Nic nie robie bo MISIE nie chce.
Jak już coś zrobię to wszystko źle (podobno).
Na wszystko mam wyjebane konkretnie.
Nie lubię takiego stanu swojego umysłu.
Pozostaje tylko czekać. Sam nie wiem na co. Czy na lepsze samopoczucie, lepszy humor czy na ładną pogodę najpierw a reszta sama przyjdzie??
Do szkoły fuck!! muszę chodzić i za naukę się wziąć.
Za siebie samego też.
Nie chce MISIE!! Kur.a. Jak zwykle to samo chociaż dawno tego nie było.
Się może polepszy, ta.
Kocham przede wszystkim... :* :*