Z każdą uronioną łzą myślę sobie to już koniec,
ile dobrych chwil nastąpi jeszcze w życiu przed mym zgonem..
W zmartwieniach tonę, wiedząc że kres jest bliski,
w mojej głowie słyszę piski tych niedobrych ludzi wszystkich.
Potem chodzę zagubiony, błąkam się po łące marzeń,
lecz nie umiem znaleźć wyjścia, ze wściekłości się już żarzę.
nie chcę wracać do szkoły, dajcie mi wolność albo wakacje..
teraz jest cudownie i może tak być zawsze, CHWILO TRWAJ !