Za lat piędziesiąt siądzie przy fortepianie
(będzie miała wówczas wiosen siedemdziesiąt cztery)
babcia co nosiła jumpery
i przeżyła wielką wojnę nudną niesłychanie.
Bbacia , za której czasów jeździły tramwaje,
samolot pierwszych kroków uczył się po niebie,
a ludzie przez telefon mówili do siebie,
nie widząc się nawzajem.
Babcia pamiętająca Krakusa i Wandę,
a w każdym razie Piłsudskiego i Focha,
która się upajała jazz-bandem
i odbierała listy od listonosz
[...]
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, Babcia (fragment)