Prawie bardzo dobrze. Prawie, bo nie jestem jeszcze w stu procentach sprawna. Kwestia czasu. :) W lutym tylko na kontrolę i może pożegnam się z lekarzami. Uff. Pobyt w szpitalu mile mnie zaskoczył. Spodziewałam się niesympatycznych pielęgniarek, większego bólu. Z tego wszystkiego najgorsze było znieczulenie. Po weekendzie tylko 3 dni do szkoły. Przez moją nieuwagę, no ale co tam. Dzisiaj nauka, nauka, nauka, naukaa.. 1615 pytań nowej płyty w tydzień. Można? Można! :) Wszystko jest możliwe. Zepnę poślady i do dzieła. 

Nowy rok rozpoczęty mega pozytywnie. Ze wspaniałymi ludźmi, w znakomitej atmosferze. Pewnych mordek brakowało... :) Upragniony spokój w głowie, duszy i sercu. Wydawało się to tak bardzo nieprawdopodobne. Mogę wziąć bez obaw głęboki oddech bez natłoku myśli, który bardzo mi przeszkadzał. Mogę odetchnąć. Więcej się uśmiecham. Dostrzegłam teraz o wiele więcej szczęścia wokół. Lżej i piękniej. Szkoda, że musiało się wydarzyć tyle złych rzeczy, żebym zdała sobie sprawę, jak jest mi najlepiej. Wszystkim nie da się przecież dogodzić. :)

A jaki szybki przepływ informacji mamy.. Hohoo. Ciekawość i chamstwo. Tylko po co? :) Brak mi słów. :)))

Nie prowadź mnie, sama wiem, czego chcę

i będę chciała to się zgubię.

1, 2, 3, kryjesz Ty, a jak nie, wypadasz z gry,

jak będę chciała, to odnajdę zgubę.