photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 CZERWCA 2013

.

Śniadanie.. chciałam zrobić mu śniadanie. Przybrałam wielki uśmieszek, kiedy pomyślałam, że będzie to boczek i jajka. Jeszcze większy, diabelski uśmieszek rozbłysł, kiedy przypomniałam sobie co z tego mogłoby wyniknąć- jeżeli dobrze pamiętam naszą historie i to, co boczek zrobił z Justinem.. nieważne.

Kto by pomyślał? Boczek.. afrodyzjak przepełniony cholesterolem.. huh.Świetnie dla Cooch- źle, źle, źle dla tętnic. Ale czekaj, jeśli dużo ćwiczeń pomaga z tym całym gównem z cholesterolem, to ćwiczenia dla Cooch pomogły by tutaj z ryzykiem zatkania tętnic?

Cooch dała mi dwa kciuki do góry za moje rozumowanie. Ale oczywiście, będzie małą dziwką.

Wzruszyłam ramionami i nałożyłam na siebie kołdrę, by iść wreszcie zacząć robić to śniadanie- bo droga do serca mężczyzny wiedzie przez żołądek- ale wtedy nagle drzwi otworzyły się i wyszedł z nich Justin. Był całkowicie ubrany i wyglądał jak czysty seks, nawet z niewielkimi cieniami pod oczami. Chyba musiałam go za długo trzymać w nocy. Moja wewnętrzna dziwka zachichotała jak niewinna uczennica. Całkowita sprzeczność, wiem.

-Dzień dobry - usmiechnełam się nieśmiało, nie mając pewności czy on nadal czuł to samo co sprzed kilku godzin.

-Dzień dobry- opowiedział, jednak jego ton głosu był ciut bardziej ponury niż się spodziewałam. Spuścił oczy na swoją klatke piersiową i poprawił swój krawat, mimo, że wyglądał perfekcyjnie, jak zwykle. Miałam wrażenie, że on po prostu nie chciał na mnie spojrzeć.

Och cholera. Ok, nie było powodów do paniki. Może on po prostu myślał tak samo jak ja kiedyś i nie widział jaka będzie moja poranna reakcja. Łatwo to ustalić....

-Więc, um...Idziesz do pracy?- zapytałam, bo nie byłam pewna jak zacząć.

-Tak. Wczoraj opuscilismy spotkanie w pośpiechu, więc nie miałem czasu na porozmawianie z potencjalnymi klientami czy członkami zarządu. Muszę coś jeszcze skontrolować.- opowiedział, biorąc ręce z krawatu i poprawiając sobie rękawy.

-Och. Przepraszam za to. - powiedziałam, czując wyrzuty sumienia. - Znajdziemy trochę czasu, by porozmawiać?

-Nie musisz, naprawdę- opowiedział, wzruszając ramionami - Wiem już wszystko co powinienem. A rozwiązanie jest proste.

Cóż, to mnie wkurzyło. Jak on śmie przypuszczać, że wie o czym myślę? A jakie rozwiązanie? Jakiś problem?Jeśli chodziło o mnie, wszystko było idealnie.

Justin podszedł do łóżka i wyciągnął z kieszeni złożony papier. Otworzył go....a potem rozerwał na pół.

-Idź do swojej matki i ojca. Oni potrzebują cię bardziej niż ja. - powiedział i położył obie połówki na łózku obok mnie.

Kiedy spojrzałam na dół, na papier, on odwrócił się do mnie plecami i ruszył do drzwi. Nie trzeba było długo myśleć, aby uświadomić sobie, że papier, które rozerwał to była nasza umowa. Która trzymała mnie przy mężczyźnie, którego kochałam, teraz nadawała się tylko do recyklingu.

-Justin, ja...-zaczęłam, ale mi przerwał.

-Muszę iść.- powiedział, zatrzymując się przy drzwiach plecami do mnie. - Ty też powinnaś.

Po tym, otworzył drzwi i po prostu wyszedł.

-Oni potrzebują cię bardziej niż ja - jego słowa były niemal ogłuszające, kiedy dzwoniły mi w uszach.

Moje serce, które szalało, przyprawiając o zawroty głowy kilka sekund wcześniej, teraz prawdopodobnie wyglądało jak tamten papier - zniszczony, rozerwany na dwa kawałki....

-Ale....ja też cię kocham -   wyszeptałam do pustego pokoju. Ale nie mogłam pozwolić mu odejść, nie słysząc przynajmniej słowa.

Wyskoczyłam z łóżka, aby pobiec za nim, ale kiedy przeszedł mnie dreszcz z powodu zimnego powietrza, zdałam sobie sprawę, że wciąż byłam naga. Wiedząc, że prawdopodobnie w domu jest ktoś z pomocy Justina, nie mogłam tam tak wyjść. Więc, złapałam jedną z jego koszulek i rzuciłam sobie przez głowe, biegnąc do drzwi na długi korytarz. Niemal spadłam głową w dół schodów, ale jakoś udało mi się utrzymać Szarpnęłam drzwi i otworzyłam usta, by zacząć coś krzyczeć.. ale w tym samym momencie zobaczyłam koniec limuzyny, znikający za zakrętem.

Za późno. Już go nie było. A ja.. zostałam sama. 


PRZEPRASZAM!! 

chyba się do tego nie nadaje :c

 

ale......JUSTIN, CO TY ODPIERDALASZ?!?!?!?!?!?!? UGHHHHH


FOLLOWNIJCIE BELLE I JUSTINA I RYANA I JASMINE ! :

@MdbIsabellaPL

@MdbJustinPL

 @MdbRyanPL

@MdbJasminePL


przepraszam za błedy!!!!!

 

ASK - PYTAJCIE :)

Komentarze

~werciak cudowne!!!!!!!!" super tlumaczysz i super opowiadanie!!!!!!!
14/07/2013 14:26:15
~paula wow
16/06/2013 22:11:10
~Pattie Nadajesz sie . Kocham to opowiadanie . Dziekuje ze to tlumaczysz
16/06/2013 19:52:30
~hehs tydwiuhkgedjhsjkfhsjkhgf <333 *.*
16/06/2013 18:09:13
~asdfg ryczałam na końcówce
15/06/2013 17:13:59
xforbiddenlove jezu, nareszcie wyznali sobie prawdę, kocham to <3
15/06/2013 15:55:06
~linexe Przeczytałam połowę tego bloga po angielsku, ale oczywiście droga po.bana Julia musi jeszcze przeczytać tłumaczenie. Straszny koniec tego rozdziału, ale później będzie już tylko lepiej i to mnie pociesza..To znaczy dołująca jest myśl, że jeszcze kilka rozdziałów i koniec MDB. Zamierzacie może tłumaczyć coś po tym? :3
15/06/2013 15:09:52
~ghk Rycze rycze rycze rycze rycze rycze cholernie bardzo
15/06/2013 13:05:32
~jyreyp Czy tylko ja popłakałam się na końcówce ? ;c
15/06/2013 0:23:21
~belieberforever nie, nie tylko Ty :'( jeeeeeeeeeju czy ona na serio nie może szybciej reagować ?! czekam nn
15/06/2013 7:34:27

deadbysunriselp jgkfhsduytghsdtijyedrfiyusdhrd
15/06/2013 0:26:19
~jaja najlepszy rozdzial ever. justin jest fmklmnxbklnvm. kolejny rozdzial zapowiada sie ciekawie
14/06/2013 23:12:38
~justeliaa Każdy ma swoje życie, i nie mam ci za złe że tak długo nie było rozdziału. Przecież nie żyjesz samym tłumaczeniem tego opowiadania. Czekam już na kolejny sfgaafhdsfha
14/06/2013 22:18:59
~candice ryczę ;__:
14/06/2013 21:45:25
szw3dzk4 avbjhgfhjgdhddfuj jezu jezu :( *-*
14/06/2013 21:27:06
~ada Genialny <333 Już nie mogę doczekac się kolejnych rozdziałów!
14/06/2013 15:51:17
luvmyjb Najlepszy! <3
14/06/2013 15:36:34
~nhygtuh ruftgydbhunjsk kocham was, swietnie tlumaczysz !!!! czekam nn, justin ;(
14/06/2013 9:30:13
~Justinniepierdziel Kocham was, oczywiście nadajesz się do tłumaczenia :*. Ale kuźwa Justin czy ktoś ci zabrał rozumną część muzgu!? Bez takich nanumerów Justin, prosze! <3
14/06/2013 6:36:12
orchidea69 ughh .-. czemu on jej to robi? :C niech ją wysłucha -.- :<
13/06/2013 23:15:02
kidrauhlforever O M G!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
13/06/2013 23:12:47

Informacje o mdbtlumaczenie


Inni zdjęcia: Breslau purpleblaackgeopark Mikuczyce paulsa34geopark paulsa3401.04 tezawszezleTitle quenBoeing 737 stojący na płycie bluebird11To nie Prima Aprilis elmar:) dorcia2700Popołudniowa sjesta,,, halinamWietrzny dzień nad jeziorem andrzej73