Posłał mi jeden z tych swoich seksownych uśmieszków, następnie rzucił się przodem i obnażył swoje zęby. Czułam je na całym ciele, na
tętnicy mojej szyi a potem ssał cholernie mocno. Myślałam o nim, że jest wampirem, który degustuje się swoją kochanką, to było
jakbym sie podniosła, i uderzyła w ocean orgazmów szczęścia. Uderzyło mnie tak mocno, że nie mogłam wydobyć dźwięku, nie
myślałam, oddychałam. Moje usta opadły, moje oczy powędrowału do tyłu, wbiłam swoje paznokcie w plecy Justina i trzymałam je tak.
Zwolnił swoje ruchy i zrobił tą niewiarygodną rzecz, że ocierał się o moją łechtaczkę. Jęknął w moją szyję i wydobyły się z mojej cipki
drgania. Jestem pewna, że moje ciało jest wstrząśnięte w tym momencie, ale ruszyłam się. Oderwał się od mojej szyi, i spojrzał na
mnie.
-Moja kolej - uśmiechnął się z diabelskim uśmieszkiem.
Poruszał swoimi biodrami gorączkowo. Każde jego nurkowanie we mnie, powodowało wydobycie się dźwięku, gdy nasze ciała się stykały
ze sobą. Doskonale zdawałam sobie sprawę z tego, że jego wysiłki poruszały mną na siedzeniu, ale to bez znaczenia. Czułam jak moje
ścianki zaciskały się wokół niego, rzuciłam się w kolejną falę orgazmu.
-Cholera - mruknął Justin.
Następnie podrzucił moją lewą nogę i wycofał się ze swoim penisem ze mnie, tuż przed jego wytryskiem. To było gorące i gęste, na
gładkiej skórze mojej cipki, spoglądałam z fascynacją, ponieważ przejechał po swimi penisie ręką, do góry i na dół. Jego klatka piersiowa
poruszała się wraz z jego ciążkimi oddechami, a swoją głowę odchylił lekko do tyłu, cichy jęk wydobył się z jego ust.
Chciałam go wypieprzyc ponownie, po prosu by zobaczyć powtórkę tego.
Kiedy opróżnił się ze swojego nasienia całkowicie, jego głowa opadła do przodu i spojrzał mi w oczy. Jego mięśnie na piersi były napięte,
gdy wziął glęboki oddech. Wypuścił oddech, przechylił głowę w bok, pochylił się i dał miękkiego całusa.
-Wszytsko w porządku, kochanie? - spytał, ujął mój policzek z jednej strony i przejechał po mojej wardze.
Pocałowałam czubek jego kciuka i skinęłam energicznie głową.
Wstał na nogi i podciągnął swoje spodnie, które prawie opadły do kostek. Odwrócił się, i podszedł do baru, posyłając mi uśmiech, wraz ze
swoimi małymi dołeczkami w policzkach.
Cooch chyba mysli o kolejnym terminie.
Justin zniknął za barem, a ja opuściłam swoją spódniczkę w dół. W ciągu kilku sekund wrócił do mnie, niosąc mokrą chusteczkę.
-Jedna z wilu korzyści posiadania barku w pokoju rozrywki - powiedział z rozbawionym wyrazem twarzy.
Oczyścił z odwagą moją dziewczęcą część chusteczką.
-Boli cie teraz? - spytał, wstając podszedł do barku.
-Gaw.. Justin! - powiedziałam z irytacja w głosie, kiedy opuściłam swoja spodniczkę - doceniam twoją troskę, ale.. - zamarłam widząc
jego twarz. Miał nadzieję, że byłam obolała - tak, Justin - przyznałam - połozyłeś poważne bicie dla Cooch. Nie będę mogła chodzic
chyba przez kilka dni.
Na prawde, moje nogi były obolałe i lizały rany Cooch .. w błogie zadowolenie. Miała nadzieje, ze zrobi to za nią.. ale zdała sobie sprawę,
że to się nie stanie.
Posłał mi ten zarozumiały uśmiech, a ja wiedziałam, że pogłaszczę jego ego wyjątkowo dobrze.
-Hej, Justin? - powiedziałam, zwracając jego uwagę.
-Tak?
-Eric...Bil.. oboje bracia Salvatore Stefan i Damon.. - uniósł brew patrząc na mnie - oni tym gównem nie dorastają do ciebie. Jesteś o
wiele bardziej seksowny, bardziej egzotyczny i chociaż nigdy nie widziałam ich umiejętności, to uważam, że na prawde trudno uwierzyć
w to, że mogą mieć wieksze penisy, niż ty. Jesteś złoty, kochanie.
Roześmiał się do mnie, i przygryzł swoja wargę
-Aww, szok - powiedział skromnie - mówisz tak, dlatego że to prawda.
-Jestes takim zarozumiałym dupkiem - zaśmiałam się, potrząsając do niego głową.
-Prosze bardzo.. mów dalej o mojej dupie. Wiesz, że ta twoja obsesja jest niezdrowa - powiedział i podszedł do mnie.
Chwycił moje obie ręce i pociągnał mnie bym staneła przed nim, owijając ramiona wokół jego szyi, gdy objął mnie w pasie.
Uniosłam się w górę, na swoich palcach u nóg i pocałowałam go łagodnie. Jego warga juz nie krwawiła i nie krzywił się z bólu, więc
przejechałam językiem po jego wargach, prosząc o wejście. Spełnił moją prośbę i pragnienie, delikatnie muskaliśmy się o nasze języki.
To był najsłodszy pocałunek, jaki mieliśmy odkąd tutaj przybyłam.
aoshfjksbdkvurehijbkdjvskvhsodv myśle, że każda z nas ma teraz rumieńce na twarzy ;D
ZAPRASZAM NA 3 ROZDZIAŁ CALL MY SISTER <3 KLIK
mamy juz oficjalne konta naszych bohaterów :) FOLLOWUJCIE ICH!
Rozdział przetłumaczony przez @rockmyheart69
Dodany przez @kidrauhl3001