Rysiek był człowiekiem, który próbował nam wszystkim coś uświadomić, a mianowicie to, że: Trzeba być SOBĄ w każdej sytuacji (czy się to komuś podoba, czy nie!) Nie próbował, a nawet NIE CHCIAL się nikomu podporządkować. Wiedział, czego chce i... dążył do tego! Wielu z nas nie potrafi tego robić. Każdego dnia zmieniamy maski i tylko po to, by być postrzeganym jako ktoś "cool". A gdzie jest nasze prawdziwe JA? Ten wielki człowiek miał jeden ważny cel w życiu - MUZYKĘ! Była jego całym życiem... przez nią wyrażał niemal wszystkie swoje emocje, swoje prawdziwe ja, człowieka z marzeniami, którego nie kazdy potrafił zrozumieć... "Któregoś dnia rzucę to wszystko (...) zostawię za sobą ten zafajdany świat..." Taki był właśnie Rysiek - człowiek z ikrą, kochający WOLNOŚĆ! Wolność słowa, wolność podejmowania decyzji...
Był jednym z niewielu skazanych na bluesa
Ten wyrok dodawał mu sił
Miał dom i rodzinę, spokojnie mógł żyć
Lecz często uciekał, by stanąć przed wami
By znów nabrać sił