Człekówka - marzec 2017
Dać dziecku kałużę i tyle frajdy ^^
Najpierw jazda, a potem przyjemności :)
Dzisiaj lekko pojeździliśmy, bo przez warunki pogodowe i ograniczenie czasowe, Cavaliadę nie byłam u konia ze 3-4 tygodnie.
Na początku była złość, bo dlaczego inni już galopują, a On nie..
Potem jak już my zaczęłiśmy galopiki, to trza było poszaleć.
W pewnych momentach brak kontroli :D
Na koniec kałuża z wodą.. Najpierw wejść nie chciał, a potem już zabawa na całego!
Całe podwozie i moje buty mokre :D
On się w kałuży z wodą bawił, a za to ja dziś wywaliłam się w błoto.. =,=
Cała bluza i bryczesy mokre i brudne.. Ugh..
Brawo Ja!