Tyle zdjęć , tyle wspomnień , tyle łez , tyle czasu ...
Więc woczorajszy dzień był nawet spoko , ale po spotkaniu pewnej osoby nagle przestał byc taki spoko . Nie powiedziałam Sandrze o tym , bo wiedziałam , że się wkurzy i to ostro , no ale pogadałam sobie z Grabią na ten temat , i pomimo to , że się długo nie znamy , to wiem , że mogę liczyć na jego pomoc . No , ale mniejsza o to . Staram się o tym zbyt nie myśleć , bo zawsze mi to zjebie humor..
Nocka na facebooku = zawsze spoko , pisanie o niczym i o czymś , czyli o niczym z Grabią ;]
***
Na łeb dostaje już z ta moją chorobą , nie mogę się wgl wyleczyć , być 3 tydz chorym ?! Ja pierdole , cały czas w domu , nigdzie wyjśc , ale dobrze w sumie , że są ferie ;]
***
Z tego co wiem , i co się dowiedziałam to mam iść z kimś tam na ORLIK ?! ahaaaaaa