wszystko jest jak było, nic się nie zmieniło ...
no może tylko kurwy w twoim otoczeniu zmieniają się z prędkością światła i jak na szalonej karuzeli ...
pracuję, w weekendy piszę opowiadania o tym dupku z Amerykanką, bo nie mam innego życia, bo nie mam nic. i jeszcze łudzę się nadzieją, że Universal wypuści nam znowu grupkę chłopców co to się przyjaźnią, kochają muzykę i chcą realizować swoje marzenia i da nam te dwa jebane lata, jak z dzieckiem które umiera i jako ostatnią przyjemność biorą go do Disneylandu.
Boże, czasem się zastanawiam czemu mnie taką stworzyłeś. czy nie mogłam się zakochać we Franku co wystaje pod monopolowym, zrobić sobie dzieci, oglądać badziew w tv, słuchać radia, zajmować się pierdołami dnia codziennego?
za jakie grzechy muszę tak czuć za cały świat, widzieć, rozumieć i nie móc oddychć. za jakie grzechy muszę być karana i bluzgana za zdrowy rozsądek i mówienie prawdy...
czy jest ktoś na tym bożym świecie niżej ode mnie?