HeY ! :)
Na początku jak przyjechałam do Holandii to sama nie wiedziałam, czy przyjechałam do pracy czy na wakacje :D
Każdy dzień mimo wszystko był rozrywkowy. Pracy za dużo nie było, za to czasu na zwiedzanie i zakupy - mnóstwo :))
Jednak teraz uwięziona w pracy jestem non stop. Rano ledwo czas dla siebie, ogarnięcie się do pracy, później kilka godzin pracy a wieczorem odpoczynek po niej i tak w kółko.
Nie żebym narzekała, bo bardzo lubię swoją pracę, ale jednak męczące to, jak z resztą każda praca :D
Na szczęście idzie już u nas dużymi krokami wiosna (w sumie można powiedzieć, że już jest, bo jest nawet ciepło, nielicząc czasami wiatru i deszczu) :)
Ciekawe jak na zbliżających się wakacjach będzie :)
Jak na razie planuję tylko spędzenie czasu z przyjaciółką w Amsterdamie, a następnie Woodstock :))
BTW wybiera się ktoś na Woodstock? :)
Mam nadzieję, że moje plany wypalą w 100% :)
Na razie mykam, bo farbuję sobie włoski i zaraz znów praca...
POZDRAIWAM :*:*