Życie biegnie szybko, przemijając nam przed oczami. Właśnie teraz, dzisiaj po godzinie 21 zdałam sobie sprawę, że nigdy nie chce żałować podjętych decyzji. Każdy etap w życiu ma dopasowane ścieżki. Nie muszę pracować tylko moim powołaniem jest nauka. Bez niej nic nie osiągnę. Właśnie siadam z kawą w ręce i papierosem by dalej móc się uczyć, jutro historia + angielski. Chce żeby byli ze mnie dumni = to moja motywacja.
Notka przemyśleniowa, troche tego. Opowiedźcie mi jak wy postrzegacie świat ? Chetnie posłucham :)