Przeglądam sobie zdjęcia, a tu bach - o wilku mowa, sum, którego złapałam RÓWNIUTKO 6 (!!) lat temu. 10.06.2007 godzina 19:47 Jak ten czas ucieka... Teraz ino piękny ogon widać jak poluje na ryby, od czasu do czasu i mordę pokaże. Złapałabym go z ciekawości żeby zmierzyć, zważyć i wpuścić z powrotem. Teraz już wyciągnięcie pewnie byłoby dużo trudniejsze niż wtedy.
Zdjęć końskich nie mam ale wyprałam derkę, więc może o coś się jutro pokuszę :))) Maximus dzisiaj sobie pochodził na lonży, zaskakująco wręcz był rozluźniony, jak tak dalej pójdzie nie będę miała wymówki żeby na niego nie wsiadać ;) powoli dojrzewam do tego wydarzenia. Racko się padokuje, a mała kwaterka dla niego niedługo będzie ogrodzona i biedaczek będzie mógł trawy w końcu zjeść.
Obserwacja Vampirii jak konwersuje ze swoimi końmi przyprawia o ból przepony :)))))))