Czasem zupełnie z nienacka ogarnia mnie ogromną fala smutku.
Zalewa mnie. Poddusza.
Siedzę i patrzę, ale niczego nie widzę. Czuję że jest mi bardzo smutno. Szukam w sobie źródła. Czuję mokre łzy które znów spływają mi po policzkach. Już się nie uśmiecham jak dawniej.
W losowych sytuacjach w oczach lśnią łzy. Są niezwykle piękne błyszcza jak klejnoty.
Zgubiłam radość, zgubiłam uśmiech ten lekki niewinny i prawdziwy.
Gdzie on jest? gdzie jestem ja?
Kiedyś usłyszałam że jesteśmy na ziemi żeby zdobyć doświadczenia a potem wracamy do naszego prawdziwego domu.
Chce wrócić do domu.
21 LUTEGO 2025
7 GRUDNIA 2024
11 PAŹDZIERNIKA 2024
12 SIERPNIA 2024
6 LIPCA 2024
9 CZERWCA 2024
14 KWIETNIA 2024
29 MARCA 2024
Wszystkie wpisy