Tu gdzie jestem jest jakoś bardzo ciemno, nie umiem się stąd wydostać. Nie potrafię prosić o pomoc.
Przecież zawsze daje sobie radę? Nie? Jestem silna, dzielna.
A dziś paraliżuje mnie kilka osób w osiedlowym sklepie, rozmowa telefoniczna jest jak wspinaczka na mount Everest ( choć nigdy na nim nie byłam, nie byłam na żadnym szczycie)
Nie wiem po co się urodziłam, ale wiem jak to jest nigdy nie być ważną, dla nikogo. Rozmowa doprowadza mnie do łez, bo słowa mają moc choć nikt nie mówi nic smutnego, łzy lecą mi po policzkach.
Nie potrafię kontrolować emocji a jednocześnie nic mnie nie obchodzi.
Upadam na podłogę i łkam jakby zawalił się świat a przecież świat jest prawda?
Inni tu są, dają radę.
Ja nie daje, czuję że życie mnie omija a moje zupełnie nie ma sensu, celu ani wartości.
Jak guma balonowa za 10 groszy.
21 LUTEGO 2025
7 GRUDNIA 2024
11 PAŹDZIERNIKA 2024
12 SIERPNIA 2024
6 LIPCA 2024
9 CZERWCA 2024
14 KWIETNIA 2024
29 MARCA 2024
Wszystkie wpisy