Jednak szkaradny nie jestem!:D Hmm... znowu nie przemyślałem:D Całe szczęście szefowa miała wyczucie i w porę zrobiła porządek:DD Jakimś cudem obyło się bez...co? RZEŻĄCZKO^^ Oby nie była to ostania impreza w NASZYM klubie^^ Nie wyobrażam sobie:PP
Btw... za buzi zrobię wszystko:D:***