Maurycy ma nas (mnie i fotobloga) głęboko w ciemności, zatem dodaję ja - Harry.
Pamiętasz ten dzień? To były wakacje. Pamiętasz jak odprowadziłam konia na łąkę, rozebrałam i klepnęłam go w zad? To właśnie wtedy przybił mi piątkę w udo. Pamiętasz jak się na mnie wkurzyłeś, gdy zobaczyłeś, że doczołgałam się (z 2 razy większą nogą) pod sam dom? Kazałeś mi leżeć. Ale nie wytrzymałam w łóżku długo. Przyniosłeś mi kule i poszłam robić Ci zdjęcia, pamiętasz?
To były te lepsze wakacje...
Pamiętasz?