Nasze kochane maleństwo.
Wczoraj Tymek miał szczepienie. Powinien je mieć 2 tygodnie temu, ale trafiłam na lekarkę, która z każdego dziecka robi chore i nie chciała go zaszczepić. Na szczęście wczoraj była nasza pani doktor i mały ma traumę za sobą. Płakał, ale sądziłam, że gorzej zniesie te 3 wkłucia.
Poza tym wszystko w porządku. Dzień za dniem płynie, nawet nie wiem, kiedy mija ten czas...
Długi weekend zapowiada się intensywnie. Jutro mamy gości a w niedzielę w gości się wybieramy.