Pozdrowienia dla Panny Juraszek, która przekonała mnie abym dodał wpis :)) Ogólnie to wypoczywam w najbardziej imprezowym mieście w którym miałem okazję być. Jest bosko, cud, miód, malina. Prowadzę pamiętnik na kompie, ten z bardziej pikantnymi szczegółami :D Znalazłem to zdjęcie na kompie, sprzed hoo ho. Ale za niedługo przełamię się, podłączę aparat i będę miał bieżące zdjęcia. Jeszcze kilka dni i koniec wypoczynku, work 10 hours w dobie. hahahah, tak wgl. to poszedłbym na melo i chyba tak zrobię. Joł