Może się to wydać trochę dziwne, ale ja tak to odbieram. jestem w końcu wampirem nie?
Patrze jak umiera...
Powoli, nieubłaganie
Rozlewa swą krew po ziemi.
Obserwuje z satysfakcją,
Jak obsuwa się po ścianie nieba,
Aby utonąć w nieprzeniknionym mroku.
Czekam aż wyda ostatnie tchnienie,
Zgaśnie, przestając drażnić me oczy,
I odchodzę...
Cieszyć się zimnym blaskiem księżyca