była już
ale tylko ona jest w każdym momencie doprowadzić mnie do płaczu
gdybym miała opowiedzieć ją komuś kto nie słyszy
samą muzykę i emocje tej kobiety
było by to mniej więcej tak...
jest zimno
stoję na górze gruzu
szukam wzrokiem tego który jest mi najblizszy
ale nie ma go
i juz nie będzie
moje miasto jest zrujnowane
widzę wraki samochodów, bloków
widzę wraki ludzi, zwierząt
widzę wrak życia
na ulicach widzę kałuże krwii
w powietrzu czuś duszący zapach spalenizny
słychać tylko świst kul pędzących jak ptaki przez niebo
nic juz nie mam
nie moge zejść ze wzgórza
jestem bezsilna
krzyczę
płaczę
zdzieram gardło
nikt mnie nie słyszy
padam na kolana i błagam Boga o pomoc
ale on też jest juz tylko wrakiem
jest tak bezsilny jak ja
sam krzyczy o pomoc
szukam ludzi, ale zdaje mi sie ze zostałam jedyną osobą na tym świecie
i kiedy umrę świat się skończy
nikt juz nigdy nie dotknie mojej twarzy
nigdy juz nie usłyszę ludzkiego głosu
nigdy juz nie poczuję zapachu mleka i kwitnacych drzew wiosną
nigdy juz nie zobaczę słońca, króte latem tak delikatnie biegało po mojej skórze
nigdy nie poczuję pod stopami świerzej trawy
nikt nigdy nie chwyci mnie za ręke
nikt nie przyciśnie swoich ust do moich
nigdy już mojej twarzy nie skropi letni ciepły deszcz
nigdy nie ukjłuję sie igłą
nigdy nic nie powiem
zostaje tylko tęsknota
za tym co było
nie czuję juz strachu ani nienawiści
czekam na koniec
nagle upadam i czuję przeraźliwe kłucie w piersi
czuję jak po brzuchu spływa ciepła stróżka krwii
ostatni raz patrze na niebo
zamykam oczy
jeśli tam dalej coś jest, to chciałabym żeby byli tam wszyscy, których kochałam.
co to za piosenka?
wolałabym nigdy nic juz nie powiedzieć niż nie usłyszeć...
:*
matka_polka