Jestem po nieprzespanej nocy...
Franek po operacji.. dopiero zasnal kolo 11 rano...
jest osowialy i obrozny na caly swiat... w sumie mu sie nie dziwie, jak Wy byscie sie czuli jak by Wam jajka ucieli?
z noga mam nadzieje, ze bedzie lepiej... Bidak chodzi w koloniezu aby szwow nie zjadl.. teraz spi u mnie na kolanach... ech.. tak strasznie mi go szkoda.. ale to bylo zrobione dla jego dobra...