photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 21 STYCZNIA 2014
645
Dodano: 21 STYCZNIA 2014

Część 4.

Cała nasza 3 była bardzo podekscytowana tym pierwszym treningiem, wszyscy byliśmy ciekawi co nas tam spotka. W internacie w zasadzie tylko graliśmy w fife więc czas szybko zleciał i udaliśmy się na hale na trening. 

W szatni jak wiadomo, panowała hierarchia więc najpierw weszli, starsi a później my młodzi zajęliśmy swoje miejsca. Przedstawiliśmy się , trochę porozmawialiśmy z nowymi kolegami i udaliśmy się na halę. Tam trener dał nam piłki abyśmy troszkę porzucali. Po krótkiej rozgrzewce ,zebraliśmy się w kółko. Było nas około 30 więc całkiem sporo. Trener Jerzy zaprosił do nas 2 panów stojących przy wejściu. Byli to trener Adrian i trener Dariusz. Pierwszy z nich prowadził pierwszą kadrę przez rok a drugi był aktualnym kapitanem reprezentacji Polski i jednym z najwybitniejszych zawodników w historii i nadal mając 30 lat było wiele przed nim. Grał na pozycji nr 3 ale nie sprawiało mu problemów granie na 1 i 2.

Byłem w szoku jak Trener Jerzy nam ich przedstawił. Od momentu kiedy gram w kosza zawsze wiedziałem kim jest Dariusz i byłem bardzo zadowolony ,że będę miał szansę z nim współpracować, bo od kogo warto się uczyć jak nie od najlepszych.

Zostaliśmy podzieleni na 6 ekip i praktycznie przez cały czas graliśmy między sobą mecze. Trenerzy chcieli sprawdzić nasze umiejętności. Akurat dzisiaj miałem swój dzień bo praktycznie wszystko mi siedziało, tak samo z resztą jak Krzychowi. Obaj wykręciliśmy statystyki na poziomie 4/6 za 2 i 5/8 za 3 Grzesiu miał trochę problemów ale były spowodowane tym ,że grał przeciwko kadrowiczom z reprezentacji do lat 21.

Po treningu , w szatni starsi chłopacy przybijali sobie z nami piątki bo byli pełni uznania dla naszej gry i było widać ,że poczuli respekt przed naszą trójką. Reszta młodych cwaniakowała i próbowała pokazać wyższość ale szybko zostali sprowadzeni na ziemię.

Wróciliśmy do internatu około 21 i od razu położyliśmy się spać ,ponieważ zaczynaliśmy lekcje o 7.10. Nasz pierwszy prawdziwy dzień w szkole zaczął się oczywiście od spóźnienia, na szczęście mieliśmy godzinę wychowawczą więc rozeszło się po kościach. Wychowawczyni od razu wiedziała ,że z naszą trójką będzie miała urwanie głowy , ale rekompensowaliśmy to tym ,że byliśmy ciągle roześmiani i luźno podchodziliśmy do życia.

Pani podała nam resztę planu i tak jak się spodziewaliśmy  7.10-13.35 przez cały tydzień. Niby fajnie ,że tak wcześnie kończyliśmy ale to ranne wstawanie. Jako ,że humor nas nie opuszczał to już szły zakłady kto opuści najwięcej lekcji , faworytem byłem ja po tym jak w gimnazjum sobie zrobiłem kiedyś 2 miesiące wolnego .

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika matix345.

Informacje o matix345


Inni zdjęcia: 484 mzmzmzOd lat przyglądam się światu bluebird11Lovely kataska... icestars*** staranniemilczysz*** staranniemilczysz*** staranniemilczysz*** staranniemilczysz*** staranniemilczysz*** staranniemilczysz