No to był właśnie kolejny piątek z Kamilą i Szymonem. To coś co mam na sobie to namiot Szymona. Przy moim metrze pięćdziesiąt siedem wyglądam jakbym się topić miała, ale spoko. Muszę przyznać,że ładnie pachniał. Zdjęcie robił sam Szymon.
Czekam na powtórkę z rozrywki.