Witajcie! Sorkii za nieobecność ale miałem kilka spraw do załatwienia ( opisze wam) bo pogoda nie zachęca do niczego więc leniuchuje w domu ;)
do rzeczy...
Poniedziałek : Jak pisałem ostatnio właściciel Gwiazdy dzwonił i przeprosinami i prosił bym przyjechał..Pojechałem wszystko po staremu koniu beczka jak zawsze hehe,nowa kobyła jest Sonia 6,5 letnia kobyłka...Zaskoczyła mnie jedna rzecz Pan Józek sprzedał 4 konie... Pole 2,5 l ,Lalke 2 l , Atosa 6 miesięcznego i Balbina 6 mieś... niestety ponoć tylko Pola trafiła w dobre ręce a reszta ewww.. chyba wiaodmo, wkurwiłem się opierdoliłem z góry na dół właściciela, że koń to przyjaciel on nie jest mięsem ! to był jednym z powodów których nie jeździłęm u niego konie miały dobrze itd ale wymiany i sprzedaże co chwile koni to nie jest fajne..Niby się już ogarnoł zoabczymy w czasie.
Wtorek: Byłem u mojego brzdąca szalał dzikusek mój kochany na następny tydzięn lecimy z koxem i zakładamy kantarek..
Środa: Pojechałem do Zimków zobaczeć jak tam u nich.. ok wszystko szaleją mają 10 hektarów do dyspozycji to szaleją hehe pod wieczór wziełem Gwiazdę i pojechaliśmy sobie w teren konia nosiło troszkę eww no pół roku nie chodził w galopie troszkę bryczków ale było fajnie , pogadam z P Józkiem i pojechałem do domu..
Czwartek: Pojechałem na Rancho do mojego Buena szalał jak zawsze hehe spotkałem pana Stefana na pastwisku przegadaliśmy dobre 5 godzin w towarzystwie konie..nowy tok myślenia, dużo do zrozumienia..ten człowiek jest dla mnie inspiracją.. Co do zdjecia wyżej to Romeo Sp konik z Rancha gdzie stoi Bueno ( tarancik jest na sprzedaż jak by ktoś pytał ) Pozdrawiam łuhuhuhu tyle się chyba jeszcze nigdy nie rozpisałem hehhehe :D :D