"O poranku wstaje słońce.
Ludzie budzą się, w dzień pracują, nocą śpią
dokąd tak pędzą i gnają,
znów jest nowy dzień, noc.
Odeszłaś zostawiając mnie samego, tak smutnego
Powiedziałaś I zostaniemy przyjaciółmi,
Już nie obchodziłem cię.
Zostawiłaś jak porysowaną płytę,
którą przez litość bałaś się wyrzucić.
Czemu sie mną tak bawiłaś?!
Mimo to żyje i marzę o miłości, której ty mi nie dałaś."
Arczi