Muszę zapomnieć, godziny płyną,
Ja na rewirach z nabitą szyją,
Chcę luz podtrzymać żyjąc na co dzień w nerwach,
Każda minuta wolna jest jak w oceanie perła,
Dziś jest to pewniak jak muza z membran,
Czyli czas werbla, co uprzyjemnia moment,
Stania przy ławce pod domem, same pyski znajome,
Za bliskich kielonek raz w górę,
By tej pokusie ulec wasze zdrowie,
Zdrowie wszystkich niedomkniętych powiek,
Zwiadowców chińskich,
Relaks mym bogiem
Raz dla lolka, dwa dla mych ludzi,
By dzisiejszego wieczoru już nikt nam nie zakłócił
Keep Calm And DriVe a VW !
byle do piatku ;o