wakacje 2011.
Ale bym się tam do Was wróciła. Tutaj tyle problemów. Ze szkołą, z bliskimi.
Już żyję teraz tylko piątkiem. I mam nadzieje, że nikt mi nie spieprzy weekendu.
A tutaj to prędko nie wrócę.
Może ktoś mnie weźmie na jakieś zdjęcia? :>
ZAKOŃCZAM WSZYSTKO!
I miss you ;(