Dziękuję Wam za wczorajszy melanż : *.
Dzisiaj zakupy, jutro zakupy, lubię to!
Jest jak było. Niby - wakacyjny klimat w postaci wszechobecnej niechęci do wszystkiego panuje nadal, więc siema rutynko. Coraz bardziej widzę różnicę jak się zmieniam. I tak, racja, zlewam sobie wiele spraw, gdybym tylko się postarała to na lajcie bym spełniała swoje marzenia.
Krzyczcie, olewajcie, obrażajcie się, czepiajcie się, spoko, spoko, dobry klimat. Miejmy się wszyscy w dupie.