weselne, jeszcze :)
Pierwszy dzień spoko, byle do środy :) Niby wszystko jest ok, a tak na prawde wszystko sie jebie, krótko mówiac.
2 dni bez humoru, moge tylko podziekować, bo jak zwykle ty musisz postawić na swoim pokazać że jesteś najważniejsza osoba na ziemi i wszyscy mamy robić tak jak ty powiesz, poraz kolejny odbierasz mi to czego wbrew pozorom mi brakuje, tak jak z reszta każdemu 'dziecku' :) pomimo tego że nie należe do tych najbardziej uczuciowych osób. To nie jest miłe, szkoda że tego nie widzisz :)
'może to banalne prawdy,
ale przecież najtrudniej mówić
o tym co proste, zwyczajne.