Aby nie zostać zapomnianym, należy się uaktualniać w pamięci innych. Choćby i miała to być pamięć komputera. Bo podobnie jak z ludźmi, w komputerach tak naprawdę nigdy nic nie znika.
W mojej pamięci nie znikły rzeczy, które się wydarzyły. Te złe. I te dobre chyba też. Pamiętam wiele rzeczy, które powinnam zapomnieć, dla włąsnego dobra. I dla dobra naszego wspólnego. Bo czy aby nie rujnuję tych kilku szczęśliwych czynników, które kształtują moje życie? Nie chcę się dowiadywać.
Życie mam teraz dobre. Mieszkamy razem, razem dzielimy życie. Bo chyba coś z tego życia wyjdzie, koniec końców. Ślub, wesele, może jakiś kredycik. I wtedy będę pewna że zawsze będziemy razem? Oczywiśćie, że nie. Bo nigdy nie będę pewna. Bo zawsze gdzieś w zakamarku czaić się będzie wspomnienie, jak łatwo mu było ze mnie zrezygnować. Skąd mam wiedzieć, że nie zrezygnuje ponownie? Że nie pozna kogoś wartościowszego? Ładniejszego, mądrzejszego, bardziej pasującego. Bo ja nie pasuję do wizerunku. Nie pasuje do wyobrażenia fajnej laski, którą można się chwalić.
Ale cieszmy się, póki co. Ciężko dopatrzyć się minusów, kiedy życie składa się z samych plusów, ale jednak mi się udało. Brawa dla mnie.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24