Pije kolejną herbate tego dnia i myśli co by tu zrobić. Może ptaszka z papieru? Jaskółke, albo ciasto? Nie, nie z papieru, a z mąki i jajek, tylko jak gdy piekarnik się zdupczył?! To może sernik..na zimno,bo lodówka działa, choć pierdzi jakby chciała coś powiedzieć.
-To fikołka zrób.
-A ty na spadnij na ryj!
-A chuj, niech osoba nic nie robi.
-Ot co!
Pan malutki pipke na czole ma (Oj zła matka!), ale pogodny chodzi, wstrząśnienia nie było, a defekty w mózgowiu to chyba już genetycznie. Zupy nie będzie.
Sytuacja zaczyna się normować, czyżby przesilenie mineło?
[i]The Ettes - Crown of Age[/i]