nie mówiąc, nie myśląc raczej, ludwika popijając o smaku chmielu słodkiego
siedzę.
Dziewczyna lubi opowiadać. o życiu o śmierci o wakacyjnym kręceniu lodów nadmorskich i jaka to ciężka praca mówi. W chwili gdy nie opowiada popija a jak popije mówi więcej jak więcej mówi mniej popija.
wykazuję dużą cierpliwość swym usposobieniem.
Wyglądasz jak (ktoś tam)-tym razem do mnie. Uśmiecham się nonszalancko nie wiem czy dlatego, że czasem to słyszę czy dlatego może, że włosy mam jak bober mokre i bluzę brudną i w ogóle tak nie w konwencji raczej jestem. Siorbię dalej.
...
jak mnie wkurzają tacy kolesie najebani co przychodzą i nie wiedzą czego chcą-inna dziewczyna.Dziewczyna numer 2, że tak powiem.i myślę że niech ona nic nie mówi lepiej bo wtem zjawił się on. Cały świat mi przysłonił. Zarówno tańcem swym jak i osobą.Myśle ,że nie tyle wiadomo czego chcą co, że raczej nic więcej nie zobaczę już w tym przybytku bo przesunąć w bok się nie da speszyć raczej trudno jest wychodzimy więc- tekstem walnę- może gdzie indziej bardziej ciekawie o tej porze.
I tak przyszedł mi do głowy smak bułek jakie robią tu. z serem bułek burżuazyjnych co 5 takowych w cenie kurtki dżordża majkela jest, którą wcześniej nabyłam. Dziewczyna mówi, że za wcześnie a zza ciemnej witryny machają piekarze zgromadzeni tłumnie w równie ciemnym pomieszczeniu co by znać dawało, że nie w czas faktycznie. Dodatkowo apetyt mi zmalał raczej
i myślę, że trzeba by iść na ludwika jednak jeszcze i siku zrobić. a ona na to,dziewczyna 2, że sms jest, że mają nas nie zabić i kurtki mi nie ukraść dobrze by było. Na co ucho me odbiera, że nieopodal w parku chęć pożyczenia mojej kurtki ktoś wykazuje. niech ona nic nie mówi lepiej, lepiej nie mówi.
I idziemy z powrotem i rozmawiamy. To znaczy one a ja kaptur zakładam bo mocniej już kropi i myślę że może lepiej tego loda nadmorskiego kupię.