Usłyszałam w ten weekend tyle komplementów od osobników płci męskiej, że aż nie mogę uwierzyć. Czy ja się jakoś zmieniłam? Nie.
Nadal mam mysie włosy, wory pod oczami i fioletowe dłonie.
Wszyscy mnie irytują, dawno nie czułam się tak samotna. A może ja po prostu jestem samowystarczalna? Gówno.
Boże bądź dla mnie dobry i daj mi szansę.
Potem rozegram już to wszystko sama, tak by być szczęśliwa.
Tylko daj mi tą cholerną szansę.