photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 12 STYCZNIA 2013

Paradoks V

 

 

 

 

 

 

Kres nadszedł dzisiaj naszych czasów, przed wieki  wiek spisany, w ostatniej wojnie na króla zew przyjdzie nam stanąć, przegranym. Umarłych skała jak diament lśni, jak chmury poszarpane, to naszej drogi długiej kres, cienie zapomniane. Wiemy doskonale, że już nastał czas na zmiany, opuścić przyszło dzisiaj nam naszego szańca bramy. I ruszyć przed siebie na rogu zew, co dźwięcznym bije echem i stanąć przed królem królów wnet, my naznaczeni pechem. Jak ongi rzesze goniąc stepami, po pustych krajach świata, nie raj na duszę naszą czeka, a ciężka ręka kata. Wszystko sprowadza się ku śmierci, ku pograniczu  dróg, już z dala słychać pana zew, daleko gra nam róg. Gdzie czeka z legend dawnych cień, gdzie iść w nieznane nam przyszło i zinąć w obronie świata wnet, już czeka na nasz przyszłość. Strudzeni podróżą, galopem w dal na miejsce dojdziem wnet i pełną siłą staniemy pod skałą by nas rozliczył cień. Gdy przyjdzie pora w odrynku staniemy, jak jeźdzcy potężni, przed nami, słudzy ciemności, mroku, zła staną przed panem nad panami. Piękną koronę na głowie wódz ma, choć ciało w bandażach spowite, majestat jego błyszczy z daleka, piękno niesamowite. Niczym latarnia na brzegach wyspy, ratunkiem dla zgubionych, tak król jest dla nas, cieni swych, latarnią dusz zgnębionych. Na piersi jego kolczuga lśni, u boku miecz ze stali, klątwą osnuty, potężną moc ma, by wszyscy się lękali. Na czarnym wierzchowcu ku nam gna, by w bój nas poprowadzić, zbierzemy się pod panią gór, by w mroku się naradzić. Ku nam wyciąga kościstą dłoń, w ręku miecz błyszczy ku górze, padają twierdze, kruszą się mury, rozstąpią się wrota w górze. Gdy staniem w polu umarli my, na przeciw żywym, śmiertelnym, rozniesiem w proch i drobny pył wrogów swych zastępy. Na końcu dróg, rozstaji kres w zwycięzkiej ruszym kolumnie, przejdziemy wrót śmieci szlak, by w górze spocząś dumnie. Zamkną się za nami drzwi, wejdziem w głębokie lochy, pieczęć władców zamknie wrota , wiatr niesie nasze prochy. A my w czeluści na rogu zew gotowi wyjść z podziemi i znów w otwartym polu w bój ruszyć niestrudzeni. I znów gotowi podnieść broń, ku górze w stronę słońca i toczyć walkę zbrojną wciąż, do kresu świata, końca.

 

~ Alex.

 

 

 

zapytaj ?

 

 

 

 

Komentarze

megamichan Matko, Lucjan... ale ty masz piękne oczy !
13/01/2013 12:51:18
masochisticslut chyba w śnie.
13/01/2013 13:00:00

kusokuso piękna ;*
notka :D
12/01/2013 14:49:19
masochisticslut dziękuję.
13/01/2013 12:01:58

carozzz MIIIISIA <3
DAWNO MNIE TU NIE BYŁO :*
12/01/2013 14:06:34
masochisticslut POCIESZ SIĘ, mnie też : 3
12/01/2013 14:07:36

trrruskawkowaa dobra notka .
12/01/2013 13:40:36
masochisticslut dziękuję.
12/01/2013 13:44:08

janikodem Ładne :) wbij i dodaj
jak chcesz;3
12/01/2013 13:39:33
niezaprzeczysz jakie fajne jest!:3
wpadnij też do mnie:)
12/01/2013 13:39:00
biiczysxd super ;*
+zapraszam do mnie . ♥
12/01/2013 13:38:48