i ten kompletny brak zrozumienia z jakiejkolwiek strony.
rodzina? przyjaciele? znajomi? nic.
zawiodłam sie . zawiodłam sie na ludziach. znowu.
w sumie to nawet troche to rozumiem. czasami zachowuje sie absurdalnie . niedorzecznie.
często trudno mi zrozumieć samą siebie. nie wiem o co mi chodzi w danej chwili.
więc jak mają rozumieć mnie inni ?
rozumiała mnie tylko jedna osoba. tylko jedna. pewnie dlatego musiała odejść.
chodz było to tak dawno temu .. zawsze mi pomogła.
[*] nigdy nie zapomne.<3 ;c
pieprzę,co?