meet krk. z braku laku takie a nie inne.
Mogłabym teraz podejść do każdego i powiedzieć w dwóch zdaniach, co o nim myślę. I tylko wąskie grono mogłoby być zadowolone z tego, co by usłyszało. Wygląda na to, że przestaję być wszystko akceptującą Anią dającą każdemu kredyt zaufania na start. Nie nadążam za tym, co mnie momentami otacza, chyba mnie to przerasta. Jeśli tak wygląda dorosłość, to chrzanię ją z całego serca. Możliwe, żebym w ostatnie pół roku aż tak się zmieniła? Chyba nie, ale możliwe ze kilka postaw i parę cech schowałam głęboko. A może to jednak nie ze mną jest coś nie tak? To ja wytwarzam wokół siebie dystans i dostrzegam pewne granice, czy to oni tak desperacko go zmniejszają finalnie lekceważąc go zupełnie i traktując granice jako przeżytek?
Operator walca wyszedł doobrze, czekam aż Szymcio aka Broda Timberlejka podrzuci zdjęcia.
Nie mogę domyć " <BT3 " , "*" , " <cynamonowy3 " , " ZARK " z boków, marker za dobrze trzyma, dzięki ; )