Weekendowo

Taki weekendowy mix hehe :D 
Sobota była całkiem, całkiem, bardzo miły wieczór, nie powiem że nie :D - kto by pomyślał, że kawałek papieru może sprawić tyle radości hehe *.*

No ale do końca życia chyba nie zapomnę tej NIEDZIELI, to dopiero było SZAALONE <3 
Plaza- przymierzanie wszystkiego co tylko można, wybór kolejnej sukienki na bal dla tej wariatki haha, MC- trzeba było się posilić, bo w brzuszku pusto :<, Pedet- miliony par butów na nogach, ochrzan od tej podłej damy, mini moda na wybiegu i takie tam haha, Krakowskie- spacer, zdjęcia na upamiętnienie pod zamkiem, 20 minut na przystanku, znów Pedet i mierzenie butów tym razem już we trójkę- no bo trzeba było sprawdzić hahahaha , to mnie najbardziej rozwaliło *.*, powrót do domu. No a w domu kolejne przygody m. in. wykipione mleko, zepsuty palnik, majster Weronika w roli głównej, aż w końcu powstało pyszne kakałko z bitą śmietaną mhmm.. pyszotka...! <3 No i na koniec pędem na 6, żeby Duśka zdąrzyła.

No i zostało już tylko 1,5 h i weekend się skończy, trzeba wracać do naszych "kochanych" nauczycieli, kartkówki, sprawdziany, rzygam jak o tym pomyślę, ale byle do FERII I BALU  Jeszcze... 26 DNI <3