Jedna zasada, która nigdy się nie zmieni. Smutek zamienić na złość. Wolę znienawidzić cały świat dookoła niż zalewać się łzami.
Wszyscy mnie wkurwiają. I nawet dobrze mi z tym.
O ile nikt nie zburzy moich cudownych planów, jutro będzie jeden z najwspaniajszych dni w moim życiu. mm.. a przynajmniej mam taką nadzieję <3 ;)
Jak na razie zapieprzam 7 dni w tygodniu. 3 dni w collegu, 4 w pracy. I z tym też mi dobrze, mimo zmęczenia.. jeszcze tylko dwa tygodnie i przerwa Wielkanocna. a później nie całe dwa miesiące i wakacje. a później polska, w której zamierzam się w tym roku całkowicie zdemoralizować. i zajebiście jest ijeijeije.
JAJKOCZYKI! haha :D