czeeeść ;D
 na wadze dalej 54, tak jak po ostatnim ważeniu.  nie powiem, bo trochę smutno mi się zrobilo jak zobaczyłam, że waga nie zleciała ;c  . ale sobie myślę, może troszkę przybieram w mięśniach? hmmm. w każdym razie to nic takiego że się załamałam czy coś ;))  mimo że waga dziś nie pokazała mniej, ja czuję się mniejsza ;))  trzymam się dalej mojej dietki.

  chcę mi się na rower! ;c  a jest tak paskudna pogoda..  potworne zimno i ciągle pada..

 bilans:
 Ś: 4 małe cienkie kromki ciemnego z ogórkiem [ok 310 kcal] 

 II Ś: 4 maałe herbatniki [60 kcal]

  O: zupa strączkowa z małą kromką ciemnego [ ok 220 kcal]

 P: 4 wafelki orzechowe [ok 300 kcal]

 K: miseczka płatków kukurydzianych z mlekiem i później mała piętka z ciemnego chleba [ ok 200 kcal]

 ok 1090 kcal

 aktywność:
  tak jak kiedyś, mniej więcej tak to wyglądalo: 
 30 brzuszków, ćwiczenie na nogi, 30 brzuszków, ćwiczenie na pośladki, 30 brzuszków, unoszenie tułowia z pozycji leżącej, 30 brzuszków, ćwiczenie na nogi, 30 brzuszków, skręty tułowia itd :)

 kurde, niby tylko 90 kcal przekroczylam, ale nie zaliczę!  kurwa.  tak mnie dzisiaj nosiło, miałam ochotę na coś słodkiego, i tak dobrze że zjadłam te wafelki a nie jakieś czipsy czy coś..  kurwa kurwa jebane wafelki, jestem zła na siebie!  a grrr pierwszy dzień od początku diety, który zawaliłam, przekroczyłam kcal.  

 lipiec : 28 , 29 , 30 , 31

 sierpień : 1 , 2 , 3 , 4 , 5 , 6 , 7 , 8 , 9 , 10 , 11 , 12 , 13 , 14 , 15 , 16 , 17 , 18 , 19 , 20 , 21 , 22 , 23 , 24 , 25 , 26 , 27 , 28 , 29 , 30 , 31