Jestem w beznadziejnym humorze. Mam ochotę poddać się tu i teraz, mieć gdzieś to jak się będę czuć ze sobą z biegiem czasu, kiedy będę przybierać. Tylko Jego słowa jeszcze coś dla mnie znaczą. Jeśli on coś zauważył, to nie jest najgorzej. Jeszcze tylko 5-6 kg!
Za wszelką cenę się ich pozbędę. Nie wiem czy uda mi się do września, ale do października na pewno.
Mam dość siebie.