masakra..
czuje sie jak świnia i nią jestem..
wracam tu oficjalnie w poniedziałek, wtedy zaczynam rano biegać z siostrą - będzie raźniej, i nie ma zmiłuj.
będę wazyć te jebane 55 czy komus sie to podoba czy nie.
nie wiem jak duzo przytyłam, ale przytyłam na pewno bo widze to po sobie.