Witajcie jak sie macie?

Ja przychodze z dobra nowina, mianowicie udalo mi sie schudnac w zeszlym tygodniu 1,5kg z czego jestem bardzo dumna, w szczegulnosci z tego, ze w ogole nie cwiczylam i bylam chora. 

Wczorajszy dzien zalamania minal na szczescie i dzisiaj czuje sie o wiele lepiej. Tak na 90%, jeszcze troche kataru mi zostalo.. mimo to pocwiczylam dzisiaj. Czulam ze trace swoja motywacje do cwiczen i nie chcialam dluzej czekac. Oczywiscie przed cwiczeniami zrobilo mi sie jakos slabo, krecic w glowie, mimo to zrobilam te krotkie cardio. Nadal czuje sie dziwnie i nadal mam jakies dziwne zawroty, ale mam nadzieje, ze to nie dlugo minie.

Bylismy dzisiaj na zakupach, kupilam sobie kilka rzeczy, jutro jedziemy specjalnie na splot market, kupic swieze warzywa i owoce na caly tydzien :) 

Na zdjeciu maslo ktore w moim domu sie uzywa, jezeli juz musze, staram sie tego unikac. I moj ulubiony serek wiejski, moja corka tez go kocha. 

Nie mialam czasu zrobic zadnych nowych zdjec. Na obiad byl wrap z piesia z kurczaka i salata. Ciesze sie bo nie odczuwam glodu juz tak czesto jak kiedys, chociaz pewnie to za sprawa wody ktora pochlaniam w ciagu dnia.

Milego wieczorka kochani :*