Zaczynam powoli świąteczne porządki i ozdabianie pokoju. Tak strasznie nie chce mi się jutro iść do szkoły, ale naszczęście pojutrze wycieczka, więc lekcji nie będzie. Jutro ma być równiutki 1000kcal, jeżeli przekroczę to chyba już się totalnie poddam, i opuszczę Was. Widocznie bede za słaba, i strasznie męczy mnie to wszystko. Ale nie wiem czy dam rade żyć ze sobą, widząc się codziennie w lustrze i patrząc na ten tłuszcz -,- Jestem w kropc