Nie było mnie, bo nie miałam siły ani ochoty wczoraj tu cokolwiek pisać. Dziś powiem tylko tyle ze wczoraj i dziś wpie.przałam po ok.2000kcal :( Ale dobra spadłam, a teraz znów staję. Jutro ma być pięknie ok. Dziewczyny ja wgl nie mam pomysłów na obiad?! Przyjd ze szkoły głódna, nie wiem co mogę sobie ugotowac niskokalorycznego i jem to co mama zrobiła i wychodzi potem bilans 2000 -,-
Mam tyle nauki, że szok. Nic mi się nie chcę. Jutro 10 lekcji, w tym konkurs na który nic się nie przygotowałam a miałam całe 1,5 misiąca, chmia jakieś alkany, alkeny, po co to mi (?)
I jeszcze sobie sama z siebie postanowiłam, że musze nauczyć się biegle mówić po angielsku do kwietnia. A że jestem trochę do tyłu to sobie powtarzam wszystko, pisze słówka z 14 tematów, notatki, czasy, fraz na pamięć kuje, słucham filmikow na yt po angielsku... chyba zacznę oglądać anime (ogladał to ktoś kiedyś) Bo niby dzięki temu można nauczyć się dobrze angielskiego (mój kolega ze szkoły ogląda tylko to i z ang. wszystko rozumie, mówi, czyta, a wiem że nie kuję i się uczy bo to nie ten typ :D, takim to dobrze) TYLKO KIEDY JA NA TO ZNADJĘ CZAS? :((((