Cześć, dziś mam lepszy humor. Jak dla mnie dzis mniej zjadłam, chociaż to i tak jest dużo, ale w porównaniu do poprzednich dni, a przecież małymi krockami wkońcu zajdę ;) Niby nie lubię wracać ze szkoły o 17, ale pomijając wszytkie minusy to przynajmniej wtedy nie mam czasu i nie myślę o jedzeniu.
kulki z mlekiem, kromka chleba z szynką, pół bułki, kromka chleba, 2 kromki z dżemem + kakao + owoce (2 jabłka, parenaście winogron) i jeden nieszczesny baton
Tak, tak dziś dzień na samym pieczywie, ale poprostu nie miałam czasu nic konkretnego, to wolę już to niż, coś co mam zrobi ( a zazwyczaj obi kalorycznie) W sumie jestem zadowolona, bo nie podjadałam między posiłkami, to znaczy żadnych ciastk, żadnego chipsa, żadnego gryza batona etc. a zazwyczaj zawsze przez to zawalałam.
Oby ta energia i nadzieja dotrwała do jutra.