Szła w deszczu, szła przed siebie, chciała zapomnieć, zapomnieć o wszystkim, chciała na nowo cieszyć się blaskiem słońca, które wstaje każdego dnia i ma w sobie tyle siły aby oświetlać nam nawet bardzo pochmurne dni, chciała być słońcem, chciała być ptakiem, który jest wolny, który nie ma obowiązków, chciała być rzeką, nie rwącym oceanem lecz spokojna rzeką, chciała być drzewem, które daje schronienie bezbronnym ptakom, chciała być kwiatem, który daje uśmiech zakochanym ludziom, chciała być wszystkim co nie przypominałoby jej człowieka, szła w deszczu, jej łzy zlewały się z ogromnymi kroplami deszczu, miała dość. W ręku ściskała mały kamień. Na pozór mały, ale dawał jej ogromną sile. To dzięki niemu miała odwagę iść w nieznane. Szła myśląc dlaczego właśnie ona, dlaczego nie ktoś inny. ? Dlaczego Ona zawsze musi być wystawiana na tak ciężką próbę.
Mam zły humor. Popsuło mi go pare osób :/ Ale w kinie fajnie było ;D Film bardzo fajny ;). Później z Nimi jak zwykle fazowoOo xd
W sobie zaślepieni trwamy w miłosnej otchłani
Kocham < 3.